Dexter – pierwsze wrażenie – średniej wielkości zwykły czarny psiak dominujący kolegę, z którym mieszka w boksie.
Na smyczy bardzo ładnie sobie radzi, choć nasz pierwszy spacer, a właściwie jego początek, tego nie zapowiadał. Na pewno wie co to smycz, ale nie do końca był przekonany po co i gdzie ma iść – przecież w boksie z Bostonem jest bezpieczniej.
Ale nie należy oceniać po pozorach, co Dexter ostatnio udowodnił i pokazał. Przede wszystkim domaga się uwagi człowieka i by ją skupić w całości na sobie odpycha kolegę – stanowczo, choć bez agresji. Niby się cofa przed człowiekiem, ale po zapięciu smyczy, nastawia się do głaskania. Może przytulaka z niego nie zrobimy, jednak szuka ludzkiej dłoni i delikatne drapanie pod brodą wyraźnie sprawia mu przyjemność.
Natomiast całkowitą niespodzianką dla mnie był spacer z Dexterem. Chyba mi sprawił nawet większą przyjemność niż jemu 🤨😉 Dawno nie miałam tak wdzięcznego i uroczego psiego towarzysza. Uważny i delikatny, dotrzymywał kroku, sprawdzał czy jestem blisko, a jak tylko się uśmiechnęłam 🙃 do niego to podbiegał na małego głaska. Z uwagą obserwował, jakby czekał co będziemy robić, na co może sobie pozwolić. No to poskakaliśmy po śniegu ❄️🙃❄️, sprawdziliśmy wszystkie zakamarki i 👣tropy🐾 na podwórku, trochę się pomizialiśmy i grzecznie wrócił do boksu. Dexter zdecydowanie otwiera się na ludzi i wg mnie może być super przyjacielem.
Tekst i kontakt w sprawie adopcji: Stowarzyszenie Zwierzoluby Mielec


